Glowkit Moonchild Anastasia Beverly Hills

09:15

Cześć kochani ♥
Już od jakiegoś czasu intensywnie testuje paletkę rozświetlaczy - Moonchild od Anastasi.
 Pomimo że rozświetlacze w tej paletce są dość odważne, to ja nie boję się ich używać na co dzień.
A wręcz je uwielbiam w zwykłym makijażu (bez pomadki, mocniejszego oka i głębokiego wykonturowania ♥), wtedy makeup prezentuje się o wiele ciekawiej.
Okej, odcienie są piękne, ale jak w praktyce? Dowiecie się za chwilę ♥



Paletka zawiera 6 rozświetlaczy.
Myślę, że ich pojemność jest naprawdę ogromna!
Ich kolory są bardzo intensywne.
Bardzo fajnie się z nimi pracuje, ich używanie sprawia mi ogromną przyjemność.
Rozświetlacze zawierają drobiny, które po dobrym rozblendowaniu znikają.
Dzięki nim możemy uzyskać efekt tafli, czy też mówiąc inaczej, mokrej skóry.
Produkty te się nie osypują, jedynie w opakowaniu, ale na twarzy ani grama!
Po nałożenie ich na kości policzkowe produkt się pyli, tak jakby te drobiny uciekają i gołym okiem jest to widoczne! Trochę kojarzy mi się to z wiatropylnością ! 😜
To zjawisko trudno jest wyjaśnić, ale bardzo je lubię !
W żadnym innym rozświetlaczu czegoś takiego nie zauważyłam!
Jeśli chodzi o ich konsystencje to jest masełkowa.
Nie jest mokra, ale też nie jest sucha. 
Jednak bardziej idzie w kierunku tej mokrej.
Dla mnie to nie ma aż takiego znaczenia, bo pracowałam już z suchymi rozświetlaczami i też całkiem fajnie się spisywały.



Zrobiłam kilka swatches, ale żałuję, że nie maźnęłam do zdjęcia zielonego rozświetlacza.
No ale nic, musicie się tym zadowolić :)
Jak widać rozświetlacze mają cudowną pigmentację!
Ledwo je dotknęłam!
Pędzlem jest równie dobrze.
Nie potrzeba nakładać ich na mokro.
Bardzo łatwo jest z nimi przesadzić, ale to oczywiście plus.
Rozświetlacze bez zarzutu utrzymują się cały dzień.
Tak samo wyglądają kiedy je nakładam i kiedy "zdejmuje".
I kolorki są obłędne, jak wspomniałam wcześniej, ja nie boję się ich używać.
Myślę, że to kwestia przekonania.
One cudownie wyglądają w słońcu, obłędnie się mienią.
Moimi ulubionymi są: Pink Heart i Purple Horseshoe ♥
Ale pozostałe też są piękne !
W dodatku możecie używać ich też na powiekę, ramiona (o tak ! cudownie wtedy wyglądają, zwłaszcza kiedy macie bluzkę hiszpankę ♥), obojczyki, na co tylko chcecie.
Genialnie również sprawdzą się w makijażach artystycznych!

  Plusy
♥ jakość
♥ cudowny efekt mokrej skóry
♥  obłędna pigmentacja
♥ piękne kolory
♥ wydajność
♥ śliczne opakowanie i wygodne na podróż
♥ wielofunkcyjność
♥ trwałość
♥ konsystencja

Minusy
- dostępność
- brak lusterka

A wy macie jakiś swój ulubiony rozświetlacz?
Pochwalcie się w komentarzach, może i mnie zainspirujecie !
Do zobaczenia ♥

You Might Also Like

3 komentarze

  1. Aaaa jak ja ci zazdroszczę! ♥ Świetna recenzja!
    ZAPRASZAM DO SIEBIE ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne kolorki szkoda, ze ja nie umiem z takich korzystać :O

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

♥Dziękuje, że odwiedziłeś mojego bloga.
♥ Jeśli mnie zaobserwujesz, to możesz liczyć na to samo, tylko napisz mi o tym.
♥Zostaw link swojego bloga w komentarzu, na pewno w wolnej chwili go odwiedzę.
♥Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania!

About Me

Jestem M-Grabowska. Pasjonuję się modą i urodą. Kocha sport i zdrowy styl życia. Na bieżąco śledzę nowe trendy. Uwielbiam też fotografię. Na moim blogu znajdziesz coś o modzie, urodzie i zdrowym stylu życia. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej♥

Like us on Facebook